Co sądzisz o moim blogu ?

niedziela, 23 grudnia 2012

Opowiadanie pt.: ,,Twoje słowa,twoje łzy zawsze będą w sercu mym " .

Magda weszła do swojego nowego domu .
Salon był cudowny,rzuciła walizki i pobiegła obejrzeć swoją nową sypialnię .
W jej wyobraźni był obraz zwykłego,małego łóżka i widoku na ulicę .
Ta chwila była dla niej wyjątkowa,w końcu zobaczy gdzie będzie spać .
Otworzyła drzwi i oszalała z wrażenia .
Było wieeeelkie łoże,i widok na ogród .
Gdy wyszła ze sypialni,poszła obejrzeć łazienkę,w najpiękniejszych snach nie śniła o takiej łazience była tam kabina prysznicowa,wanna i jacuzzi .To wszystko tak pięknie wyglądało,że postanowiła od razu wypróbować .Po odświeżeniu się Magda rozpakowała wszystkie walizki .
Założyła strój kąpielowy i postanowiła iść wykąpać się w jeziorze,które znajdowało się kilka ulic dalej .
Po pięciominutowym spacerze dotarła na miejsce i wskoczyła do jeziora .Na plaży było pusto.
Magda znajdowała się zaledwie kilka metrów od brzegu,więc postanowiła stanąć i założyć maskę,aby nurkować .Nie przewidywała jednak,że jest tu na tyle głęboko,że ona nie ma już gruntu .
-POMOCY !-krzyczała
-RATUNKU !!!-krzyczała,lecz bez skutku .
-RATUNKU ! POMOCY ! JA TONĘ !!! HEEEEELP !!! ! -krzyczała w niebo głosy .
-Trzymaj się ! Już płynę !-zawołał przystojny chłopak
-Aaaa ! Topię się ! Mam skurcz w nodze !-po wypowiedzeniu tych słów dziewczyna zatonęła .
Chłopak robił co mógł,cudem udało mu się uratować dziewczynę .
-Dziękuję-usłyszał osłabiony głos
-Proszę,jesteś tu nowa ? Gdzie mieszkasz ? Nie znam Cię ... -Pytał
-Tak jestem nowa i mieszkam trzy ulice dalej .-odpowiedziała
-Aha,odprowadzę Cię do domu,różnie bywa,jesteś jeszcze osłabiona -odparł
-Dziękuję -powiedziała
-Eee,mam na imię Piotr .-przedstawił się
-Miło mi,ja Magda .-odpowiedziała bez większego entuzjazmu .
Gdy doszli do domu dziewczyna podziękowała swojemu ratownikowi i zaprosiła go na kawę .
-Magda,mam prośbę -powiedział
-Tak ? Jaką ?-zapytała
-Ten dom stał od dawna pusty,a ja zamierzałem go kupić,czy mogłabyś wynająć mi jeden pokój ?
-zapytał .
-Dobrze,właściwie i tak,mieszkam tutaj sama .-odpowiedziała .
-Kiedy się chcesz wprowadzić ?-zapytała
-Nie wiem,kiedy tobie pasuje ?-odpowiedział
-Możesz jutro .-powiedziała
-Ok .-rzekł
Nadeszła noc dziewczyna po wyjściu z łazienki poszła do sypialni położyć się spać .
Słyszała dziwne dźwięki,na początku myślała,że to przewidzenia,ale jednak nie .
Przez otwarte okno wleciały zdjęcia na których była ona i Piotr na plaży .
Zdjęcia były zakrwawione .
Po chwili usłyszała głosy,które mówiły ZGINIESZ !!! ZGINIESZ !!! MARNIE ZGINIESZ !!!
Dziewczyna panicznie się bała .
Zeszła na dół do kuchni napić się wody,lecz nawet tam spotkała ją nie miła niespodzianka,na stole była zakrwawiona ręka .
Magda płakała,do tego te dźwięki które ktoś systematycznie wypowiadał ...
Dziewczyna nikogo nie znała w nowej okolicy,z Piotrem też nie miała kontaktu .Nie wiedziała co robić ...
Gdy chciała iść do toalety,myślała,że to koniec problemów .
Brała prysznic gdy nagle do łazienki wbiegło stado szczurów .
Nie mogła tego znieść .
Założyła bluzkę i jeansy,a po chwili wybiegła z domu w środku nocy .
Pobiegła do miasta,chociaż nawet tam nie czuła się do końca bezpieczna .
Nadszedł ranek,Magda w pobliżu swojego domu spotkała Piotra z walizkami .
-Piotr ! Jak dobrze,że jesteś ! Ja tam sama nie chce wracać ! Ja się boje !-krzyczała z płaczem .
-Alee ... CO się stało ?! -dopytywał się
Dziewczyna opowiedziała mu wszystko gdy chłopak się rozpakowywał .
-Hmm. To dziwne .Zobaczymy co się wydarzy dzisiejszej nocy .-powiedział
-To był KOSZMAR !!!!!!! -nie mogła się pozbierać
Dziewczyna nie była mile widziana w nowej okolicy .
Znajomi poszli popływać,nad jezioro .
-Pić mi się chce .-rzekła
-Niedaleko jest sklep,może pójdziemy po picie ?-powiedział
-To idź sam,ja tu poczekam-odpowiedziała
Chłopak poszedł,lecz Magda nie wiedziała na co się piszę,weszła do jeziora i oddalała się coraz bardziej od brzegu ...

                                 *       *     *

Coś wciągało ją pod wodę,dziewczyna kopała i szarpała napastnika,a raczej napastniczkę bo potem odkryła,że to był kobieta o długich, blond włosach .
-Jeżeli nie zostawisz Piotra w spokoju,marnie skończysz !!!-powiedziała napastniczka po wynurzeniu się z jeziora .
-Nie boje się Ciebie ! Chcesz Wojny ? Będziesz ją miała !-Odpowiedziała śmiało ofiara
-Magda ! -krzyczał Piotr
-A z tobą jeszcze się policzę !-krzyczała kobieta z długimi blond włosami
-Znasz ją ?!-zapytała Magda
-Eee,aż wstyd się przyznać,ale to moja była dziewczyna .-odpowiedział
- Co ?! Ona chciała mnie zabić ! Sory,ale mnie odechciało się pływać ...-powiedziała zbulwersowana
-Ja zostanę !-odpowiedział
Magda wbiegła do domu,spakowała kilka ubrań do walizki,wzięła pieniądze i napisała list.:
-Przepraszam,ale muszę odpocząć i przemyśleć sobie kilka spraw,niedługo wrócę nie szukaj mnie .

Kilka godzin później .:

-Magda ! Wróciłem ! Halo ! Gdzie jesteś !?-krzyczał i szukał lokatorki 
-Nigdzie jej nie ma,na pewno jest w sypialni .-mówił sam do siebie .
-O ! Nie ma ! Gdzie ona może być ?! O jakaś kartka .-mówił
Po przeczytaniu chłopak załamał się  tym ,że zignorował Magdę kiedy go potrzebowała .
Chłopak pił,ćpał robił wszystko co się dało,aby zrujnować sobie życie .
Gdy wrócił ze sklepu ze skrzynką piwa,położył się na kanapie i otworzył gazetę .
Po przeczytaniu wszystkiego została ostatnia strona,nekrologi .
Gdy zobaczył pierwszy nekrolog spadł z kanapy,to na nim widniał napis Magda Kowalska ur. ... .... r. ...
Wszystkie daty się zgadzały .
Dopiero teraz Piotr, zrozumiał co narobił .
-Moje życie nie ma sensu ,pokochałem ją a ona odeszła ,na zawsze -płakał
Piotr,wziął do ręki nóż i już chciał podciąć sobie gardło,gdy ktoś wszedł do domu .
To co zobaczył,zmieniło jego życie na nowo .
-Magda ?! Co ty tutaj robisz ?! Przecież ty nie żyjesz ...-powtarzał
-Co ?!-zapytała z podniesionym głosem
-Kocham Cię,nie mogę żyć bez ciebie ! Magda ! Zostańmy razem !-powiedział
-Ja ciebie też Kooocham !-odpowiedziała
Żyli ze sobą dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo i szczęśliwie,bo aż miesiąc .xD

-Gdzie byłaś przez tamte dwa tygodnie ?-zapytał
-W Paryżu-odpowiedziała
-Dlaczego,aż tak daleko ?-zapytał ponownie 
-Zawsze marzyłam,aby tam wyjechać a teraz,będę spełniać tylko swoje marzenia .-powiedziała
-Aha-powiedział
-Kochanie,idę do miasta-rzekła i wyszła z domu .

Trzy godziny później .:

-Zobacz,jaką śliczną sukienkę kupiłam-powiedziała
-Śliczną ?! Przecież jest taka ponura jakbyś ją zabierała do trumny !-krzyknął ze śmiechem
-Bo zabiorę ją do trumny-mówiła
Piotr nie był świadomy słów ukochanej,jeszcze nie wiedział co to znaczy .
-Przecież do twojej śmierci,jeszcze kilka ładnych lat-powiedział pewny siebie .
-A zdziwiłbyś się !-powiedziała ze łzami w oczach .
-Co ... Co tty chcesz przez to powiedzieć ?!-zdziwił się .
-A np. ,to że zostały mi ostatnie 3 tygodnie życia ...-powiedziała próbując powstrzymać łzy .
-Ale ??? Jak to ? Dlaczego ?!-nie docierały do niego słowa ukochanej
-Jestem chora ...-rzekła
-Pakuj się !-krzyknął
-Poco ?!-zapytała
-Pakuj się ! Jedziemy !-powtarzał
Magda się spakowała .
Piotr razem z ukochaną wsiadł do auta i pojechali gdzieś daleko ...:P
Zawiązał dziewczynie oczy chustką,gdy byli już na miejscu i gdzieś weszli .
Magda czuła,że się unosi,ale takiego widoku się nie spodziewała
Zobaczyła księdza,i przepiękny widok,leciała balonem .
-Magda,czy wyjdziesz za mnie ?-zapytał się Piotr
-Tak-odpowiedziała bez zastanowienia .
Ksiądz udzielił im ślubu,a po zmroku wylądowali .

Piotr nie dopuszczał do siebie myśli,że już nigdy nie zobaczy ukochanej .
Minął rok,a Magda nie umarła !
Wybrała się więc do szpitala na badanie ,ponieważ była chora i miała umrzeć już dawno temu .
A w przychodni okazało się,że lekarz pomylił ją z inną kobietą a ona jest całkowicie zdrowa .
Małżeństwo żyło ze sobą dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo i szczęśliwie .
                                                    
                                                   KoNiEc














sobota, 22 grudnia 2012

Opowiadanie pt.: ,,Nie ważny jest wygląd "

Aga doszła do gimnazjum w połowie I semestru . Ciągle przechwalała się,że jest najbogatsza ze wszystkich,że tylko ona ma takie markowe ubrania,a inni nie obchodzili jej wcale . Nie była lubiana .
 -Hej, Dominika-powiedziała do dziewczyny ze swojej klasy .
-Czego chcesz ? Znowu będziesz się czepiać mojego wyglądu ?-Odpowiedziała zdenerwowana .
-Tak ! Zobacz mam nową sukienkę,a ty cały czas chodzisz w tej samej !-wyśmiewała się i przechwalała .
-Jak możesz ?! -Mówiła z płaczem Dominika
-A co ? Poskarżysz się rodzicom ?A ja jadę dziś z rodzicami do galerii,będę miała nowe buty .-Robiła na złość nastolatce .
-Spadaj ! Ty ... ty... Ty  małpo ! Nienawidzę Cię !-Krzyczała ofiara przemocy psychicznej .
Agnieszka ujrzała nauczyciela który zmierzał w jej kierunku więc uciekła do szkolnego WC .
-O ! Kogo ja widzę !? Ola,a ty znowu w tych samych butach ?Jak można się tak ubierać ? -Kpiła z innej dziewczyny .
Po lekcji dziewczyna wybrała się do domu .Wszyscy wychodzili ze szkoły parami lub grupami .Tylko ona szła do domu sama ponieważ,nikt jej nie lubił za to co robi .
Aga uchyliła leciutko drzwi od domu i słyszała awanturę .
-Jak to, twoja firma zbankrutowała ?!-Krzyczała Mama .
-Normalnie !Przecież znajdę nową pracę !Na razie wystarczy nam twoja pensja !-Nie poddawał się Tata .
-Tato ?! Nie masz już pracy ?!-Aga wtrąciła .
-Córeczko,przykro mi .-Pocieszał ją Tata
-A co z zakupami ?! Ja nie wytrzymam bez nowych ubrań !-Płakała i krzyczała (równocześnie)
-Masz ich tyle,że bez prania miałabyś na miesiąc !Nosiłabyś codziennie coś innego i miałabyś tych ubrań na miesiąc ! Jeszcze Ci mało ?!-zdenerwował się Tata .
-Jesteś wybredna córeczko !-wtrąciła Mama .
-WY nic nie rozumiecie !!! -krzyczała
Agnieszka wyszła z domu i nie wiedziała co teraz ma robić .
Spała w ogrodzie,w namiocie,nie miała ochoty wracać do domu gdzie panowała napięta atmosfera .
Spakowała się i wyszła do szkoły .
-O ! Kogo ja widzę ?! Księżniczka nie ma nowych butów ? I jak,wesoło jak ktoś się z ciebie naśmiewa ?
Zobacz TO JA mam twoje upragnione buciki ! HA HA HA-Naśmiewała się Ola .
-Zamknij się !-Był przykro Agnieszce,że Ola tak ją potraktowała .
W szkole było głośno o zachowaniu nastolatki .
Teraz wszyscy z niej się naśmiewali,że nie ma nowych butów,tak jak co wtorek .
-Hej,Aga .Zobacz mam tę PIĘKNĄ czerwoną sukienkę .Podoba CI się ? I co ? Jak było wczoraj na zakupach w galerii ?Nie masz nowych butów i tej Boskiej ,czerwonej sukienki ? A szkoda-Teraz Aga stała się ofiarą przemocy psychicznej .
Agnieszce było przykro,i w końcu zrozumiała swoje zachowanie .Gdy skończyły się lekcje poszła do domu .
-Hej ! Maaaaamo gdzie jesteś ?! -Krzyczała na powitanie .
Usłyszała z sypialni rodziców płacz,i tam ujrzała Mamę ... Mamo ? Co się dzieję ?-Pytała
-Córeczko ... Ja ... ja też straciłam pracę ...-Kobieta płakała bez końca .
-Jak to ? Dlaczego ? Mamo,co ty mówisz ?-Nie wierzyła w słowa Mamy
-Kochanie,mój szef uderzył mnie a ... a potem otworzył okno i chciał mnie wypchnąć z 20 piętra ponieważ,źle napisałam artykuł do gazety .-opowiedziała Mama
-Mamo ! To straszne,dobrze,że się zwolniłaś przynajmniej teraz będziesz bezpieczna !-Pocieszała ją
-Ale,Tata mnie zabije !-Bała się .
-Mamo ! Tata na pewno Cię zrozumie .-Nie przestawała mówić ciepłych słów Mamie .
Tata wszedł do domu . Nastolatka wraz ze swoją Mamą obawiała się jak zareaguję jej Tata .
-Kochanie,ja jutro poszukam nowej pracy .-mówiła ze strachem do męża
-Co ? Przecież ty masz już pracę ! -pytał zszokowany mężczyzna .
Kobieta opowiedziała ukochanemu całą historię,lecz nie takiego finału się spodziewała .
Jej własny mąż urządził jej taką awanturę,że odechciało jej się żyć,a na koniec przeprosił ją .
Małżonkowie pogodzili się .
Aga była zmieszana,wiedziała,że brakuje im pieniędzy,lecz nie chciała roznosić ulotek za ,,marne grosze " ,
ale rodzice zmusili ją .
Nastolatka zaczęła pracować,został jej już ostatni blok .
Weszła do pierwszego wejścia i zobaczyła Dawida,chłopaka który bardzo jej się podobał .
-Hej-rzekła
-O ! I co ? Gdzie masz te markowe ciuszki ?-wyśmiewał się
-Przepraszam za wszystko ! Ja już taka nie będę !-zapewniała
-Nie kłam ! Zapewniałaś mnie już milion razy,a nic z tego nie wyszło !-Zdenerwował się
-Ale ...-urwała
-Posłuchaj ! Ja chcę odnaleźć miłość swojego życia,a nie pustą laleczkę !-obraził ją
-Tak nisko mnie oceniasz ?-zapytała
-A co ? Liczyłaś na coś więcej ?-odpowiedział również pytaniem
-Moim zdaniem wystarczy tylko PRZEPRASZAM ...-zasugerowała
-No,pomyślę ...-odpowiedział
Dziewczyna rozniosła wszystkie ulotki,a gdy poszła do domu czekała na nią miła niespodzianka .
-Hej,córeczko Tata otwiera firmę .;)-powiedziała Mama
-Hej,córeczko Mama znalazła pracę.;)-powiedział Tata
Naprawdę ?!
-Tak -odpowiedzieli rodzice równocześnie
Dziewczyna była bardzo szczęśliwa i w końcu zrozumiała,że pieniądze i wygląd to nie wszystko .
Wreszcie była szczęśliwa ponieważ,w szkole zyskała przyjaciół i chłopaka Dawida .


piątek, 21 grudnia 2012

Opowiadanie .pt.: ,,Co ja do niego czuje " ?

-Czy wierzysz w przyjaźń damsko-męską ?-Zapytał Irek .
-Nie-Odpowiedziała Ewa .
-Jak to ?! Przecież my jesteśmy przyjaciółmi,znamy się już dobre, parę lat !-powiedział podirytowany Irek
-Irek,ty nic nie rozumiesz ...-dziewczyna urwała tajemniczo .
-Ja nic nie rozumiem?! to ty mnie unikasz,olewasz a podobno jesteśmy przyjaciółmi !-krzyknął
-Wiesz co ?!-zapytała Ewa zdenerwowana,na maxa
-Nie, nie wiem.Może mnie oświecisz ?-Rzekł
-Spadaj ! Jesteś wielkim draniem ! Nie chce cię znać ! Myślisz tylko o sobie !To koniec naszej przyjaźni !-Wykrzyczała przez łzy dziewczyna .
-Ale ,ale,ale ... Ale ja cb . Kocham !!! -Krzyczał za nią i płacz miał na czubku nosa .

-Co on mówi ?! Przecież nie zasłużyłam na jego miłość-odpowiada sama sobie
-Idę do domu ,lekcje się już dawno skończyły,ale po drodze zadzwonię do Gosi .-mówiła roztrzęsiona sama do siebie .
-Hej,Gosia może wybierzemy się do parku ?-zapytała podczas rozmowy
-Hej,dobrze,o 14:30 na naszej ławce-odpowiedziała przyjaciółka
Dziewczyna szła do domu i rozmyślała raz o swoim życiu,raz o wyznaniu jej byłego przyjaciela .
Nie wiedziała sama czego chce,nawet żałowała,że tak na niego naskoczyła,ale czasu nie cofnie.
A szkodaa ...
Nadeszła 14:30 ,dziewczyna siedziała już sama w parku na ławce .
W końcu przyszła jej przyjaciółka .
-Heej !-Powiedziała z radością Ewa
-Siema !-odpowiedziała Gosia
-Sory,że zadzwoniłam,ale muszę się wygadać-powiedziała przygnębiona
-Ewa,ja o wszystkim wiem .-powiedziała
-Ale ...-urwała Ewa
-Nic nie mów ! Po prostu odpowiedz na moje pytanie .-Powiedziała stanowczo Gosia
-Co ty do niego czujesz ?-Zapytała troskliwie Gosia .
-Co ja do niego czuje ?!-odpowiedziała pytaniem Ewa na zadane wcześniej pytanie Gosi
-Ewa ! Bawisz się jego uczuciami ! Nie rozumiesz tego?! Odpowiedz !-krzyczała
-Moje uczucia są mieszane,nie kocham go,ale czuję do niego coś więcej -wykrztusiła z siebie odpowiedź na pytanie Gosi .
-Dlaczego ty go tak ranisz ?! Idź do niego i wykrztuś to z siebie przed nim !-Namawiała ją
-Dobrze-zgodziła się bez  dłuższego   namawiania .
Dziewczyna była zmieszana,nie wiedziała co do niego czuje i czy chce z nim być .
Ale odważyła się i zapukała do mieszkania nr 70 na szczycie wieżowca .
-Ewa ?! Co ty tu robisz ... ? -Zapytał,nie ukrywając zdziwienia
-Irek, nic nie mów,niech jest tak jak jest .-17-latka zamilkła i pocałowała chłopaka .
-Kocham Cię ! Chcę z tobą być,przepraszam za tamto.-Wtrąciła znowu,gdy ukochany chciał coś powiedzieć .
-Ale ... Jak to ?!-zapytał mocno zszokowany nagłą zmianą nastawienia swojej miłości .
Dłuuuuuuuuugo rozmawiali .
Irek odprowadził NARZECZONĄ do domu .
Żyli ze sobą zgodnie ... do chwili .


                                                           Miesiąc później-18-stka Ewy .

Po hucznej imprezie,która odbyła się tydzień temu,dziewczyna pożegnała się z rodzicami i wraz ze swoim wybrankiem wyjechała za miasto do domku nad rzeką,który dostała na urodziny .
Było dobrze,ale jeden telefon wystawił ich związek na próbę .
-Halo ?-Ewa odebrała telefon
-D.d,czy dodzwoniłem się do p.Ewy Kowalskiej ?-zadał pytanie mężczyzna
-Tak,słucham pana-odpowiedziała
-Witam,dzwonię z do pani z Londynu.Nazywam się Adam Kowalczykowski jestem z pochodzenia Polakiem i pracuje w najlepszej agencji tańca .Mój szef kazał do pani zadzwonić i zapytać,czy jest pani zainteresowana wyjazdem do Londynu? Odbyłaby pani tutaj praktyki taneczne,bo z tego co wiem chodzi pani do szkoły tańca i dość nieźle pani tańczy .
-Przepraszam muszę kończyć,oddzwonię.
Ewa była zdziwiona propozycją i ultimatum jakie postawił przed nią los,kariera albo życie i dom .
Hmm?
Co miała wybrać ?
Kochała taniec ,zależało jej na karierze zawsze marzyła o tym .
Ale Ma narzeczonego,rodzinę,zwierzęta, dom.Czego chcieć więcej ?
Co wybrać ?
Czy przez to rozpadnie się jej związek ?
-Hej kochanie-powiedział jej narzeczony
-Hej-odpowiedziała bez większego entuzjazmu
-Gdzie jest obiad ?-zapytał
-Nie ma ! Czy ja jestem kurą domową ?!-krzyczała
I zaczęły się problemy ... ... ...
Minął tydzień Irek był w delegacji a ona nadal nie oddzwoniła do mężczyzny który złożył jej ciekawą propozycję .
Parze w ostatnich dniach nie układało się najlepiej,Ewa myślała o rozstaniu .
-Witam,to ja Ewa.Pamięta mnie pan?-zapytała
-Witaj,tak. I co? Jaka jest twoja decyzja ?-dopytywał się
-Dobrze będę za tydzień.Proszę mi przysłać adres sms-em .
I tak zakończyli rozmowę .
Ewa dużo myślała tego dnia ...
-Jeny ! Znowu zapomniałem kluczy.A chciałem zrobić Ewie niespodziankę,że wracam szybciej.Ciekawe czy pierścionek zaręczynowy będzie się podobał Ewce.-Mówił sam do siebie .
-Czy ja dobrze widzę ?O_o z naszej bramy wyjeżdża pogotowie . Jadę za nimi !-Był zszokowany i roztrzęsiony .
Gdy dojechał do szpitala zobaczył Ewkę w ciężkim stanie .
Od jej Rodziców dowiedział się,że Ewa od dłuższego czasu czeka na przeszczep serca,lecz nie ma dawcy .
Chłopak zrozumiał dziwne zachowanie ukochanej .
Chciał zostać dawcą i pomóc jej podczas tej trudnej wojny .
Więc poszedł do gabinetu i zrobił sobie badania .
Badania wykazały,że Irek w 100% może zostać dawcą .
Nie chciał nic mówić swojej ukochanej .
Ostatni raz wszedł do sali i pocałował ją czule .
Przed zabiegiem napisał do niej list,że to on został dawcą i wręczył go rodzicom Ewy z prośbą,aby go przekazali po przeszczepie .
Nie potrafił jej tak zostawiać więc odwiedził ją ostatni raz i powiedział,że ma go kochać takiego jaki był .
Dziewczyna nie zrozumiała tych słów .
Przeszczep się udał .
Dziewczyna leżała w szpitalu na obserwacji,jutro miała wracać do domu .
Rodzice przekazali jej list od ukochanego .
Ewka załamała się,że Irek oddał dla niej życie i popełniła samobójstwo .
Wkrótce byli już razem szczęśliwi w niebie .

                                                       * * *            * * *          * * *

Mam nadzieję,że się podoba .
Smutne.;c
Całość pisałam sama,i większość też wymyśliłam sama .
Ale to o tej chorobie wymyśliła moja przyjaciółka Agata .: D
Myślę,że się podoba i liczę na szczere oceny i oponie w komentarzach .
Z pozdrowieniami Ja i Agata .: )


Nasza ,,niezapomniana " Wigilia klasowa i jasełka .s

Jejuu ♥
Chyba nigdy nie zapomnę tej Wigilii i Jasełek :D
Przyszłam z moją przyjaciółką do szkoły.
Na boisku było pusto,więc poszłyśmy do klasy.Było już kilka osób .
Nasza p.wychowawczyni zachorowała,więc było zastępstwo z dwiema paniami pedagog .-.-
Jedna z pań pedagog poprosiła mnie,abym poprawiła coś na gazetce,więc weszłam swobodnie na ławkę i usłyszałam dziwny dźwięk .
Miałam złe przeczucie.
-Aby ,to nie była dziura w rajstopie-mówiłam sama do siebie .
No i zgadłam .;C
Tak,była to dziura .;c
Zeszłam z ławki zdenerwowana i rozpaczałam .xD
-Jak ja wyglądam ?!-zadałam przyjaciółce pytanie .
-Dobrze,przecież nic,zupełnie nic nie widać-pocieszała mnie .
-Widać ! Przecież ja to dobrze wiem !-naskoczyłam na nią
-Przepraszam,może i masz rację,że nic nie widać .-przepraszałam ją .
Weszła pani,a ja nadal siedziałam na ławce i spoglądałam na nią zabójczym wzrokiem .xD
-Monika,co się stało ?!-zapytała pani
-Mam dziurę w rajstopie ! -krzyknęłam 
-Pokaż-powiedziała.
Pokazałam,ale ona nadal mnie pocieszała,jak każdy,że nie jest aż tak źle .-.-
Było tragicznie.
Wreszcie poszliśmy na jasełka.
Byłam zszokowana,że mamy aż tak dobre miejsca,i że wszystko widać .
Do chwili,kiedy przyszła wychowawczyni klas 1-3 i powiedziała,że mamy ich wpuścić !
Myślałam,że zaraz ją zabije !
Moja klasa znalazła sobie miejsce,ale dla mnie zabrakło już krzesła.
Przez chwilę się błąkałam  z koleżankami, z Agatą i Oliwią .
Nauczyciel,którego nie na widzę Pan.K powiedział,że mam usiąść obok jego klasy.
Upierałam się .
Poszłam do Klaudii i usiadłyśmy razem na jednym krześle .xD
Taa ,było strasznie nie wygodnie,ale co?
Ważne,że siedziałam obok niej .
Kilka sek. później podszedł do mnie pan.K z krzesłem i podał mi je .
Usiadłam na nim,było spoko,ale te maluchy z 1 i 2 klas straaaasznie przynudzały .
Śpiewali jakieś smenty .
Jednym słowem nuuudy na całego.
W końcu mój kolega pociągnął chłopaka z 4kl. za kaptur.
I zaczęła się zabawa ... : )
Wtedy jasełka zakończyły się i poszliśmy do klasy .
Dzieliśmy się opłatkiem,gadaliśmy i jedliśmy ciasto .
Tak jak to mój kolega mówi ,,Ale jaja były" .=D

Nigdy tego nie zapomnę,a szczególnie tej ,,dziury" .







czwartek, 20 grudnia 2012

UWAGA !!! ;c

Sama nie wiem,jakim cudem piszę teraz tego posta,ale mniejsza o to .;d
Coś mi się dzieje z kompem .;CCC
Ogółem jakoś przymula i wgl.
Spróbuje coś z tym zrobić . xD
Ale jeżeli nie uda mi się to przez najbliższy czas nie będzie postów .;C

niedziela, 16 grudnia 2012

UWAGA !!!

Ten tydzień będzie dla mnie szczególnie ciężki .
We wtorek mam pokaz taneczny,i wystawiają w sql. teraz oceny,więc muszę się uczyć .
Taa,to znaczy,że do piątku nie będzie notek.;<
Ale w piąteek na pewno coś napiszę .
No to co ?
Aby do piąteczku ! Narcia  ; *

,,Natrętny Przyjaciel "

Było już dobrze .
Do chwili,kiedy kolejny raz napisał na fb .
Ich pierwsza rozmowa po rozstaniu .

-Hej-Napisał
-Hej-Odpisałam 
-Mam do ciebie zabójcze pytanie-napisał
-Jakie ?-Zapytałam podirytowana kolejną wiadomością
-Czy kiedykolwiek coś do mnie czułaś ?-zadał pytanie
-Nie-odpowiedziałam z pełną satysfakcją,że zraniłam go,tak,jak on mnie ranił dotychczas 
-Aha-nastało milczenie,on nie odpisywał przez dłuższą chwilę 
-Co robisz ?-zapytałam
-Myślę,jakby wyglądał nasz związek-odpowiedział
Przecież,chodziliśmy ze sobą dwa razy !Ty miałeś mnie w dupie ! Jak możesz się jeszcze pytać czy chcę z tb. chodzić ?!-Wykrzyczałam mu wszytko
-Ale,ja ciebie kocham-rzekł
-Ale,ja ciebie nie !!!-Napisałam bez skrupułów 

Jest to fragment mojej rozmowy z byłym chłopakiem .
Uznałam,że napisze to jako fragment opowiadania. xD